Wielkimi krokami zbliża się październik, a co za tym idzie – rok akademicki. Studia to jednak nie tylko nauka, ale także koszty, które często są wysokie. Studenci wyjeżdżający do innych miast, którzy nie mają możliwości lub nie chcą zamieszkać w akademiku, muszą wynająć pokój, co wiąże się z wydatkiem rzędu kilkuset złotych miesięcznie. Nie można także zapominać o innych kosztach, jak choćby tych związanych z edukacją czy po prostu codziennym życiem. Nie dziwi zatem fakt, że niektórym studentom brakuje pieniędzy. Właśnie z myślą o takich osobach powstał kredyt studencki, który jest niezwykle tanim sposobem na ustabilizowanie budżetu młodych osób.
Kłamstwo we wniosku kredytowym
Zanim jakikolwiek klient otrzyma pożyczkę czy kredyt, musi najpierw złożyć wniosek. To właśnie na podstawie danych z takiego formularza bank czy parabank ocenia zdolność kredytową wnioskującego i podejmuje ostateczną decyzję. Weryfikacja klienta nie zawsze jest tak szczegółowa, jak mogłoby się wydawać. Pomijając wątpliwą etyczność takiego zachowania, nie każde kłamstwo w takim wniosku musi zostać wykryte. Trzeba jednak zaznaczyć, że osoba, które poda bankowi czy firmie pożyczkowej nieprawdziwe dane, musi się liczyć z ewentualnymi konsekwencjami prawnymi.
Co zrobić w przypadku zgubienia karty?
Coraz więcej osób korzysta z kart płatniczych, a gotówka powoli odchodzi do lamusa. Płatność kartą, choć wygodna, niesie ze sobą jednak pewne ryzyko – zgubienie jej lub kradzież sprawia, że zagrożone są wszystkie środki dostępne na koncie bankowym. Nie każdy wie, jak zachować się w takiej sytuacji. Tymczasem kartę można stracić w banalny sposób. Zdarza się, że padnie łupem kieszonkowców, którzy ukradną ją wraz z całym portfelem. Czasami „plastik” ginie podczas pakowania do wyjazdu na wakacje czy po prostu zagubi się gdzieś w domu. Co należy wtedy zrobić? Zastrzec kartę? A może ją zablokować?
Jak bank zarabia na darmowym koncie?
Niektórym mogłoby się wydawać, że darmowe konto oznacza dla banku stratę. Nic bardziej mylnego. Nie zmienił tego nawet wprowadzony rok temu podatek bankowy, który, jak można było się domyśleć, najbardziej uderzył w zwykłych klientów. Nadal natomiast bez problemu można posiadać konto bez żadnych opłat. Jak to możliwe, skoro teoretycznie opłacalność tego biznesu w Polsce zmalała? Odpowiedź jest prosta – w przypadku darmowych kont usługi dodatkowe kosztują, a opłaty te pozwalają bankom odrobić straty z nawiązką. Na czym dokładnie zarabiają takie instytucje?